niedziela, 7 października 2012

Skuteczna walka z jesienną depresją

Idzie jesień, coraz dosadniej widać to za naszymi oknami. Dla jednych, widziana jako ta piękna, pełna kolorów, ale wciąż pełna życia. Dla drugich, oznaczać będzie spadek motywacji, nastroju, wewnętrzny smutek czy nawet depresję. Jeśli należysz do tych pierwszych, nie znajdziesz tu wiele dla siebie, pozostałym zaś przestawiam sposób na to, w jaki ja radzę sobie z jesienną chandrą.

W tym krótkim tekście pomijam działania typowe, takie jak zmiana diety, aby uwzglednić w niej witaminy. Istotne jest zadbanie o to, aby w codziennym rozkładzie znalazły się przynajmniej drobne ćwiczenia czy spacery, jeśli nie mamy czasu na intensywne uprawianie sportu oraz na to, by znaleźć czas na spotkania ze znajomymi. To jednak są przyjemności, dla których mimo wszystko prościej znaleźć w sobie motywację.

Mój prosty, choć nie jedyny sposób, to wykorzystanie znanego wszystkim psychologom "Efektu Zeigarnik". O co chodzi? Wyobraź sobie sytuację, kiedy ktoś z Twojej rodziny organizuje wielką uroczystość, a Ty zobowiązałeś się, że mu pomożesz w rozlokowaniu gości przy stolikach. Tak więc czeka Cię nudne zadanie, żeby wszystko zaplanować. Postanawiasz sobie, aby nie odkładać tego na ostatnią chwilę i przynajmniej w kolejnym dniu usiąść do tego na kilka minut i zobaczyć jak idzie. Faktycznie kolejnego dnia znajdujesz te kilka minut, po czym resztę dnia planujesz odpoczywać. Co jednak dzieje się w Twojej głowie? Czy przypadkiem nie chodzi Ci po głowie, aby skończyć rozpoczęte przed chwilą zadanie? Jeśli tak, doświadczasz efektu opisanego powyżej, czyli przemożnej chęci dokończenia ropoczętego zadania. Przy okazji warto dodać, że co ciekawe, zadania niedokończone są także o wiele lepiej pamiętane, niż te już zakończone.

Co nam pokazuje ten przykład? Pokazuje, że najtrudniej jest zacząć zaplanowane zadanie. Najtrudniej było się zmobilizować, a kiedy już nam się to udało, wykonaliśmy zadanie z zadziwiającą sprawnością. Ja świadomie wykorzystuję ten efekt, tłumacząc sobie, przed każdym nudnym zadaniem, że poświęcę mu tylko kilka minut i jeśli będzie nudne to poczekam na lepszy dzień i motywację. Kiedy jednak już zacznę, wykonywane działanie, motywuje mnie to, by działać dalej.
Michał Golombek - ZnanyLekarz.pl